Idą, idą i dobrze, że chociaż dwie karteczki wyhaftowałam z tej okazji, bo bez kartek święta byłyby niezaliczone :D
Mikołajek zacny, ale backstitche... nie wiem czemu, ale we wszystkich wzorach z tych anglojęzycznych gazetek są nadrukowane w ten sposób, że nie da się ich poprowadzić w ten sam sposób na kanwie i trzeba kombinować po swojemu.
Z tym wzorkiem problemów było o wiele mniej. Tutaj nawet sama dodałam backstitche do gałązek. Zmieniłam napis z angielskiego na polski. Kolory dobrałam według swojego uznania i posiadanej muliny (standard jak na mnie;)). Oprawa pasowała mi taka a nie inna... Nie miałam wtedy jeszcze baz z okienkiem, a samej mi wycinanie okienek wychodzi bardzo średnio.
Zauważyłam Candy na wyszykowane.blogspot.com. Pomyślałam, że nie brałam w czymś takim nigdy udziału, to może dobry czas, żeby to zmienić. Zgłaszam zatem swoje karteczki do zabawy. Oto i banerek z odnośnikiem do posta na temat tego candy. Trzeba się pospieszyć, bo trwa tylko do 10 grudnia.
Fajne karteczki, szczególnie ten czerwony guzik jako ostrokrzew bardzo mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńŚwietne kartki :o)
OdpowiedzUsuń